1- sza zwrotka hymnu W. B. (uczniowie stoją z prawą dłonią na sercu)
Patryk: Ladies and Gentelmen. Welcome to our programme
about the United Kingdom of Great Britain and Northern Ireland!
Kinga: Panie i
Panowie. Witamy w naszym programie o Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii
i Irlandii Północnej. Wysłuchaliśmy przed momentem fragment hymnu narodowego
tego malowniczego i jakże pięknego kraju, którego językiem urzędowym jest
uwielbiany przez niemalże wszystkich zgromadzonych tu uczniów – język
angielski;) Pragniemy was gorąco zachęcić do wysłuchania krótkiego wystąpienia
związanego z kulturą i obyczajami ojczyzny
Williama Shakespeare’a. W drugiej części naszego programu, postaramy się odpowiedzieć
na pytanie, dlaczego w dzisiejszych czasach warto uczyć się języka
angielskiego. Zapraszamy!
CZĘŚĆ 1
Weronika: Na
samym początku należy rozwiać pewne wątpliwości… Nie tak dawno rozmawiałam ze
znajomą, której ojciec wyjechał za granicę w celu zarobienia na przysłowiowy
chleb. Mariolka, bo tak ma na imię koleżanka, o której mowa, oznajmiła, że jej
tatuś udał się na zarobek do Anglii. Wyobraźcie sobie, że dopiero po kilkunastu
minutach konwersacji wyszło na jaw, że była w błędzie! Kiedy spytałam, w jakim
mieście przebywa obecnie jej tato, odpowiedziała, że w … Edynburgu! No tak, to
już jest klasyk… Anglia, Wielka Brytania, Zjednoczone Królestwo - a co to za
różnica… Boże, dobrze, że nie okazało się, że poleciał do Nowego Jorku… Mam
nadzieję, że wy po tym programie wyjdziecie bogatsi o pewne informacje, że, w
przeciwieństwie do Mariolki, będziecie w stanie odróżnić Zjednoczone Królestwo
Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej od Anglii. Posłuchajmy krótkiego
wykładu:
Oliwia: UCZENNICA
DEMONSTRUJE KRAINY NA MAPIE
Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej
to kraj, który dzieli się, jak sama nazwa wskazuje, na Wielką Brytanię i
Irlandię Północną. Przy czym Wielka Brytania jest również podzielona na:
Anglię, Szkocję i Walię. Można zatem pójść dalej i śmiało powiedzieć, że
Zjednoczone Królestwo dzieli się na 4 krainy: Anglię, Walię, Szkocję oraz
Irlandię Północną. Co ważne, każda z wymienionych krain ma swoją stolicę.
Londyn to stolica Anglii, Edynburg – Szkocji, Cardiff – Walii i Belfast –
Irlandii Północnej. Pamiętajmy jednak, iż wszystkie 4 przytoczone regiony
tworzą jedno państwo, a skoro tak jest, to musi ono mieć swoją własną stolicę,
którą jest Londyn. Jak każdy kraj, Wielka Brytania ma swoją flagę, która nazywa
się Union Jack a także hymn narodowy
zatytułowany: God Save The Queen.
Weronika: Ach ta
Mariolka… ona zawsze była „crazy”. Tak, Mariolka Krejzolka. W sumie to nie powinien
dziwić mnie fakt, że zrobiła tak kardynalny błąd. Nigdy nie zapomnę jej gafy,
którą popełniła na WOSie jak chodziłyśmy razem do gimnazjum, wtedy się bardziej
przyjaźniłyśmy… ach, to stare czasy były… Ja się przeprowadziłam, kończę w tym
roku liceum a jej, niestety, woda sodowa uderzyła do głowy, bo ponoć pełni ona
arcyważną funkcję skarbnika w swojej nowej drugiej klasie gimnazjalnej… i to
już piąty rok z rzędu! Heh, niedługo skończy się jej pierwsza kadencja… Ale,
wracając do meritum sprawy, pamiętam jak chwaliła się, że pojechała z rodzicami
na dwutygodniową wycieczkę do Anglii, i spotkała tam angielskiego prezydenta!
Mina nauczyciela – bezcenna!
„ Mariola! Wstań!!!” – krzyknął wniebogłosy – „zapamiętaj
raz na zawsze, że w Anglii nie ma prezydenta!!!”
„A gdzie jest? Pewnie wczasuje się za granicą za nasze
podatki!” – odrzekła niczego nieświadoma… Nauczyciel, który był już biały
niczym śnieg, usiadł (z pomocą niektórych uczniów) i, po kilkunastu minutach
grobowej ciszy, kiedy już powoli odzyskiwał mowę, wyszeptał: „Dziecko kochane,
Anglia w ogóle nie ma prezydenta, ma królową.”
Elwira: I wy
pamiętajcie: ustrój panujący w Wielkiej Brytanii to monarchia, tak więc kraj
jest rządzony przez monarchę, czyli króla bądź królową. Jeśli chodzi o
Zjednoczone Królestwo, obecnie na tronie zasiada królowa - Elżbieta II z
dynastii Windsorów.
Piosenka po angielsku(Karolinka)
Kasia: Wielka
Brytania to naprawdę ciekawy kraj. Bez wątpienia nie jesteśmy w stanie w tak
krótkim czasie przybliżyć wam jego całej historii czy obyczajów. Jednakże, skupmy
się na niektórych ciekawostkach związanych z Brytanią.
Lila: Czy wiecie,
jak brzmi najdłuższa nazwa miejscowości w Walii? Z pewnością nie… popatrzcie
zatem i przeczytajcie… ja się poddaję…
Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch
Wiola: Interesujące
jest też to, iż w Walii żyje 3
miliony ludzi i 11 milionów… owiec.
Kasia: Walia,
Walia. A może porozmawiajmy o Szkocji, to dopiero ciekawa kraina! Szkoci są
przecież znani na całym świecie… Uchodzą bowiem za największych skąpców, toteż
często słyszymy różnego rodzaju kawały na ich temat. Na przykład taki:
Adrian: Szkot wsiada do taksówki i pyta:
- Ile zapłacę za
przejazd na dworzec?
- Dwa funty.
- A za walizkę?
- Walizkę zawiozę za
darmo.
- To proszę zawieźć
ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!
Agata Przejdźmy
może do Anglii… Big Ben, czyli najsławniejszy zegar Londynu, w ciągu całej
swojej historii miał tylko 4 usterki związane z wyznaczeniem czasu… hmm, od
razu widać, że nie made in China.
Angelika: Królowa
Elżbieta I, która rządziła Anglią około czterystu lat temu, zupełnie wyłysiała,
zanim dożyła 50 lat. Miała więc ponad 70 peruk, a jedna z nich była
jaskrawozielona.
Dagmara: Czy
słyszycie mnie? Słyszycie? (uczennica
mówi szeptem, bez mikrofonu) Być
może osoby siedzące w pierwszych rzędach byłyby w stanie powtórzyć to co
wyszeptałam, ale z pewnością Ci siedzący na samym końcu, mieliby z tym poważny
problem. Do czego zmierzam… Pod
kopułą katedry Św. Pawła w Londynie znajduje się tak zwana Galeria Szeptów.
Znajdująca się w niej osoba może usłyszeć szept z odległości 25 metrów. Ściany
galerii są specjalnie zakrzywione po to, by wypowiedziany szept mógł się
wielokrotnie odbić od ściany kopuły.
Paulina: Warto
również nawiązać do zwyczajów obowiązujących w domu każdego Brytyjczyka. Nie od
dziś wiadomo, iż są oni fanami picia herbaty… oczywiście, nie tego
bostońskiego… Tradycją jest, że kiedy zegar wybija godzinę 17, Brytyjczycy
delektują się smakiem tego napoju. Trzeba zaznaczyć, że do herbaty dolewają…
mleka. Na śniadanie zazwyczaj zjadają jajko sadzone na bekonie, tosty, smażone
kiełbaski i grzyby. Oprócz tego pomidory, a czasem marmoladę. Mmmmmmmm, pycha!!
Mateusz: Na
zakończenie pierwszej części wystąpienia, posłuchajmy krótkiej rozmowy dwojga przyjaciół o… pogodzie, która jest głównym
tematem rozmów Brytyjczyków…
- Hello!
- Hi!
- How are
you?
- I’m fine,
thank you. And you?
- O.K.,
thanks.
- It's very cold today, isn't it?
- Oh, yes.
And rainy, too.
- As always
in our country…
- Yeah, oh!
It’s half past four! I have to go! I must drink my tea at 5! Bye!
(Szymek, Ania)
Piosenka (Kasia)
II CZĘŚĆ
Wiktoria: Witamy
w drugiej części naszego programu poświęconej nauce języka angielskiego. Jak
wiadomo, jest on powszechnie używany na całym świecie, to właśnie za jego
pomocą ludzie porozumiewają się za granicą, dzięki czemu mają okazję nawiązać
nowe znajomości i przyjaźnie. Zaprezentujemy teraz państwu zabawną scenkę o
pewnej blond turystce z Wielkiej Brytanii, która zawitała do Polski. Niestety,
w trakcie swojej wycieczki po naszych „doskonałych” drogach tudzież
autostradach, nie wiedzieć czemu, samochód kobiety uległ awarii. Na szczęście
doskonale zna angielski, więc na pewno nie będzie miała kłopotów ze
znalezieniem osoby, która pomoże jej dotrzeć do najbliższego mechanika. Po
chwili pani dostrzega mężczyznę, z którym próbuje nawiązać rozmowę. Ów jegomość
jednak (i to nie on jeden), kierując się stereotypami, postanawia zakpić z turystki
w taki oto sposób:
Woman:
Excuse me, do you speak English?
Man 1:
No, I don’t, sorry.
W:
Ohhh, my car’s broken down and I wonder if you could tell me where I can
find a garage.
M1:
Ooo, I’m sorry, I don’t understand what you’re saying.
W:
You don’t speak English at all…?
M1: Not
a word, no… I should have paid more attention to it when I was at school.
You know… ohhh, excuse me, do you
speak any English?
Man 2:
English? No, what’s the problem?
M1:
I don’t know, I can’t understand her.
W:
Hi, my car is broken down and I need to find a garage…
M2:
No, sorry, I didn’t understand you at all.
W:
All right, well. Thanks.
M1:
But, if you go down that way, about half a mile, there’s a village.
There might be someone there who speaks English.
W:
Thanks, thanks anyway. Bye.
M1,2:
Bye.
M1: I can speak English.
M2: So can I…
(Monika, Łukasz, Dominik)
Kuba H: Z
pewnością każdy z nas chciałby biegle posługiwać się językiem angielskim. Jego
znajomość, bowiem, daje przepustkę do znalezienia dobrej pracy w przyszłości.
Warto więc pogłębiać swoją wiedzę w tym zakresie. Dla wielu, opanowanie tego
języka to czysta przyjemność, uczenie się nie sprawia żadnego problemu… Niestety,
niekiedy bywa i tak, że nauka tego przedmiotu wygląda następująco:
-
Może powtórzymy angielski?
-
-
Nie, no co ty, tato!
-
-
No odmień „być”
-
-
No daj spokój!
-
-
No odmień, no!
-
-
Weź się, tato!
-
-
Bo nie odmienisz…
-
-
Taaa, nie odmienię…
-
-
No to odmień. No, I…
-
-
I
-
-
Am
-
-
Am
-
-
I am
-
-
No wiem, I am
-
-
You are…
-
-
You are… no sama powiem
-
-
Ale nie mówisz!
-
-
Bo ty…
-
-
Co ja, co ja?!
-
-
…mnie stresujesz…
-
-
Ja cię stresuję!? Kurrrde, uczysz się tego piąty rok w
szkole i na kursach, a wszystko to jak krew w piach…
-
-
Taaaa, krew od razu…
-
-
I czego to jest odmiana?
-
-
No jak czego?
-
-
No jakiego słowa?
-
-
No słowa normalnie…
-
-
Posiłkowego!
-
-
No!
-
-
Jakiego?
-
-
Posiłkowego.
-
-
Jakiego posiłkowego?! To…
-
-
Am?
-
-
To be,
kurrrde, or not to be! O tym pewnie tez nie słyszałaś!
(Jaś, Patrycja)
Weronika: A
propos przedostatniego zdania wypowiedzianego w zaprezentowanym przed momentem
dialogu: „to be or not to be? That
is the question – być albo nie być? Oto jest pytanie”, to słynne słowa
zaczerpnięte z „Hamleta” autorstwa najwybitniejszego angielskiego
dramatopisarza – Williama Szekspira. Napisał około czterdziestu sztuk, stu
pięćdziesięciu czterech sonetów, a także wiele utworów innych gatunków. Urodził
się w Stratford –upon-Avon. Dla wyjaśnienia: Avon to rzeka, a nie firma
kosmetyczna. Do dziś pamiętam kiedy Mariolka, spytana, w którym wieku urodził
się ten szanowny poeta, odpowiedziała nauczycielowi, że to pytanie jest nie ma
miejscu, gdyż kobiet się o wiek nie pyta… Na szczęście ktoś inny uratował honor
klasy i poprawnie określił wiek, a nawet rok przyjścia Szekspira na świat. Było
to w 1564 roku. Warto tę datę zapamiętać.
Piosenka (Aneta)
Kinga: Abyście z
uśmiechem na twarzach opuszczali tę salę, zaprezentujemy jeszcze jedną zabawną
sytuację, która miała miejsce podczas egzaminu z literatury brytyjskiej. Jak
wiadomo, uczelnie wyższe często rządzą się swoimi własnymi prawami, tak więc to
dopiero na egzaminie (gdzie obecność jest obowiązkowa) nauczyciel przekonuje
się, jak liczną grupę stanowią jego podopieczni. Wtedy to sala jest „wypełniona bo brzegi”. Pewnego
studenta egzaminator zapewne widzi po raz pierwszy…
T: ok,
time’s up. Stop writing. All of you, put down your pens and bring your papers
to me. Well-done, thank you… ok… thank you…
S: here
you are.
T: oh, I’m sorry, it’s too late. You’ve
failed…
S: Excuse me.
Do you know who I am?
T: I have absolutely no idea.
S: Good! Bye…
(nauczyciel trzyma dużo arkuszy egzaminacyjnych, zbiera je od zdających a ten student podchodzi do n-la ostatni i wkłada swój arkusz gdzieś w arkusze nauczyciela)
(Kuba , Sebastian)
Lila: Jedna rzecz
nie ulega wątpliwości. W dzisiejszym świecie naprawdę warto znać język
angielski, dlatego gorąco was zachęcamy do jego uczenia się. Na przykład, ojciec
Mariolki musiał zakupić sztuczną szczękę. A dlaczego? Dlatego, że zaraz po tym
jak przybył do Wielkiej Brytanii, zaczęły się jego kłopoty, gdyż w ogóle nie
znał tamtejszego języka. Pewnego słonecznego
dnia spotkał polskiego kolegę, którego poprosił o namiary do najlepszego
dentysty. A było to tak:
Szymek S: – Znasz
tu jakiegoś dobrego dentystę?
Patryk C: No jasne. Tylko, że on nie zna polskiego.
Szymek: -
Spokojnie, dam sobie radę!!!
Lila: Następnego
dnia idzie do dentysty i mówi:
Szymek: - Tu.
Lila: Brytyjczyk
nie zastanawiając się wyrwał mu dwa zęby.
Szymek: - Jakiś
dziwny ten dentysta. Mówię mu, że tu, a ten wyrwał mi dwa zęby
Lila: - skarży
się temu koledze, z którym rozmawiał dzień wcześniej.
Patryk: - Wcale
nie jest dziwny, bo po angielsku tu (two) oznacza dwa.
Szymek: - Acha, to już będę wiedział.
Lila: Przychodzi
następnego dnia do dentysty i mówi:
Szymek: - Ten.
Wiktoria: Niestety,
nasz program powoli dobiegł końca, ale nie bójcie się. Nauczyciele obiecują, że
wkrótce zabiorą was w podróż po Wielkiej Brytanii – co prawda, podróż palcem po
mapie, ale zawsze to coś… Aha, jeszcze jedno: właśnie dzwoniła Mariolka. Prosiła
przekazać, że jej tato już nie jest w Edynburgu. Powiedziała, że teraz siedzi w
Irlandii. Spytałam, co tam robi, to niemalże wydarła się na mnie mówiąc: „no
przecież ci przed sekundą powiedziałam!” Dodała, że za 2 tygodnie jedzie do
niego w odwiedziny… wyjedzie chyba już na stałe. Szkoda, bo odwołała imprezę,
którą szykowała z okazji swoich 18-tych urodzin… No cóż, wypada mi życzyć jej
wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że tam dokończy gimnazjum… Trzymaj się,
Mariola! Dziękujemy wszystkim za uwagę. Thank you for your attention!
czy mogę z tego skorzystać na swoich lekcjach?
OdpowiedzUsuńJasne, że tak:) Miłej pracy!
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńgenialne masz pomysły, często sprawdzam czy dodajesz coś nowego:)
OdpowiedzUsuń